|
  Sypanie mandali z piasku i wykonanie tradycyjnych rzezb ofiarnych z masla przez mnichow z klasztoru Gjuto, malowanie thanki, koncerty tradycyjnej muzyki tybetanskiej to propozycje programu "Dni Tybetu w Warszawie". Odbywac sie beda w Centrum Sztuki Wspolczesnej w Zamku Ujazdowskim od 27 wrzesnia do 11 pazdziernika w godz. 11-17. Strzezone przez wieki tajemne praktyki buddyjskich lamow sa dopiero od niedawna pokazywane profanom. Zgode na to wyrazil tybetanski przywodca Dalaj Lama, by ratowac zagrozona starozytna kulture swego kraju. Warszawskie "Dni Tybetu" rozpoczna sie w sobote o godz. 18 w Zamku Ujazdowskim koncertem muzyki tybetanskiej. Potem czterech mnichow z klasztoru Gjuto (trzeci raz goszczacy w Polsce) zacznie sypac z kolorowanego piasku mandale - symbol kosmosu. Jej wykonanie wymaga niezwyklej cierpliwosci i znajomosci symboli. Jej podstawe stanowi okrag z wpisanym wen kwadratem, symbolizujacym cztery strony swiata. Centrum mandali stanowi niezwykle misterny wizerunek kwiatu lotosu. Kazdy element mandali ma symboliczne znaczenie, np. cztery zewnetrzne sciany palacu - zbudowane z warstw: bialej, czerwonej, zielonej i niebieskiej - symbolizuja wiare, dyscypline, pamiec, medytacje i madrosc. Palac dla bostwa zostanie usypany do 10 pazdziernika, a nastepnego dnia, zgodnie z rytualem, zniszczony. Tradycje rzezbienia czopa, czyli ofiar, liczy dwa i pol tysiaca lat. Przedstawialy one bostwa, demony, lwy, smoki, symbole pomyslnosci, kwiaty itd. Niektore z nich byly ruchome, zwlaszcza te, na ktorych pojawialy sie wyrocznie. Przypominaly ksztaltem "tormy", ofiay z maki i masla lub malowanego drewna, ktore stoja na wiekszosci tybetanskich oltarzy buddyjskich. Thanka to rodzaj zwijanego obrazu malowanego na jedwabiu. Przybyli do Warszawy mnisi namaluja bostwo, ktore zamieszka w zbudowanej dla niego mandali. Zgodnie z tradycja mandale i figury ofiarne byly niszczone na drugi dzien po swiecie. Ma to pomoc w zrozumieniu najwazniejszej prawdy buddyzmu - przekonania o nietrwalosci i przemijaniu rzeczy i zjawisk.
|