I. Uwagi wstępne
Tortury jako szczególny wyraz przemocy fizycznej [1] są fenomenem uparcie towarzyszącym ludzkości od tysiącleci [2]. Zmienia się ich zakres, nazwa, formy stosowania i również zasięg - ale wciąż są szerokim zjawiskiem we współczesnym świecie [3]. Specjalny sprawozdawca ONZ d/s tortur tak pisał w jednym z raportów:
"(...) Informacje, które otrzymał specjalny sprawozdawca potwierdzają jego przeświadczenie o tym, że nie ma społeczeństwa, niezależnie od jego systemu politycznego lub ideologicznej barwy, całkowicie wolnego od tortur. Szczególną jednak uwagę społeczność międzynarodowa zwraca na sytuacje, w których tortury stały się w większym lub mniejszym stopniu normalnym elementem życia codziennego. (...)" [4].
Zjawisko to interesuje filozofów, psychologów, etyków, socjologów, również prawników. Tych ostatnich zajmuje ono obecnie głównie z punktu widzenia przeciwdziałania torturom. W zakresie zapobiegania zwraca się współcześnie uwagę na instytucje, które z racji spełniania swoich funkcji są szczególnie "podatne" na stosowanie przemocy (w tej szczególnej jej postaci jaką są tortury), jak i też na podmioty, które potencjalnie mogą stać się ofiarami tortur (więźniowie, aresztowani, zatrzymani, psychicznie chorzy, uchodźcy, dzieci, niepełnosprawni).
W opracowaniu niniejszym zwracać będę uwagę na tę pierwszą kategorię, a w jej ramach rozważać będę rolę policji. Nie jest jeszcze banałem podkreślanie, że rola policji na świecie, a co ważne także i w Polsce wzrasta. W światowej literaturze kryminologicznej, jak i socjologicznej istnieją setki badań nad policją [5]. Jest to właściwie osobny nurt badań "policjoznawczych" [6]. W Polsce jest to wciąż jeszcze materia nieznana (bądź będąca domeną uczelni resortowych).
Pamiętając o niebezpieczeństwie uogólnień stwierdzić należy, że policja, a zwłaszcza policja polityczna, do niedawna jeszcze pełniła funkcje represyjne wobec politycznych przeciwników byłego ustroju. Z drugiej jednak strony, mimo negatywnych funkcji jakie wykonywali niektórzy policjanci, aprobaty wymaga szybki proces transformacji dawnej milicji w policję, choćby tylko z prawnego punktu widzenia [7]. Abstrahuję tu od zmian faktycznych, które trwać będą jeszcze długo i ich ocena to zadanie dla historyka tej instytucji [8]. Swą wagę ma tu także fakt, że policja posiada wysoką lokatę w rankingu instytucji cieszących się wysokim zaufaniem społeczeństwa.
Policja z racji swych ustawowych funkcji jakie sprawuje (ochrona obywateli przed przestępczością, ściganie sprawców przestępstw [9]) jest jakby "naturalnie" predystynowana do stosowania przymusu. Co więcej w szczególnych sytuacjach ma prawny obowiązek stosować tenże przymus i musi być wyposażona w środki umożliwiające jego zastosowanie. Problemem natomiast jest bliskie "sąsiedztwo" między legalnie i praktycznie zastosowanym przymusem a zakazem stosowania tortur, nieludzkiego lub poniżającego postępowania albo karania.
Zadaniem moim będzie opis kilku ponadnarodowych systemów prawnych w tym zakresie z odwołaniem się niekiedy do ustawodawstwa wewnętrznego. Dopiero na tym tle można rozważać i próbować oceniać skuteczność poszczególnych "podejść" w zakresie przeciwdziałania torturom i pozostałym formom nieludzkiego traktowania w działalności policji.
II. ONZ a zakaz stosowania tortur w działalności policji
1. W większości opracowań [10] poświęconych interesującemu nas zagadnieniu autorzy upatrują korzeni współczesnych [11] regulacji prawnych zakazujących stosowania tortur w Karcie Narodów Zjednoczonych [12]. Z reguły powoływany jest art. 55 Karty NZ traktujący m.in. o "powszechnym poszanowaniu i uznaniu praw człowieka i podstawowych wolności dla wszystkich (..)" [13]. Warto podkreślić, uprzedzając późniejsze ustalenia, że w pierwszych aktach prawnych poświęconych temu zagadnieniu nie definiowano terminu "tortury (tortura)". Znamienne jest, że prawna definicja tortur została wypracowana w drodze kolejnych zmierzających do jej ustalenia bądź uściślenia aktów prawnomiędzynarodowych.
2. Po raz pierwszy po II wojnie światowej expressis verbis zakaz ten został wyrażony w art. 5 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka (Universal Declaration of Human Rights) z 1948 r.: "Nikt nie może być poddany torturom lub okrutnemu, nieludzkiemu albo upokarzającemu (degrading) traktowaniu lub karaniu" [14].
Rola tego aktu jest przełomowa, ponieważ po raz pierwszy sformułowano w nim pewien katalog praw człowieka oraz zakazów, których państwo względem ludzi powinno bezwzględnie przestrzegać. Mimo pozornej słabości formy tego aktu (deklaracja należy do tzw. miękkiego prawa międzynarodowego [15]) jego rola w opracowaniu poźniejszych, bardziej efektywnych aktów prawa międzynarodowego jest niebagatelna. Większość późniejszych prawnych regulacji zagadnień dotyczących praw człowieka powołuje jako swój pierwowzór właśnie Powszechną Deklarację.
3. Doniosłym aktem było uchwalenie przez ONZ Wzorcowych Reguł Minimum Postępowania z Więźniami (Standard Minimum Rules for the Treatment of Prisoners) w 1955 r. [16]. Reguły stanowiły duży krok w historii więziennictwa w zakresie jego ucywilizowania. Choć Reguły są aktem o charakterze zaleceń i w Europie coraz większe znaczenie posiadają inne akty (np. Europejskie Reguły Więzienne) [17], w systemie wszechświatowym, dla wielu państw zrzeszonych w ONZ, zwłaszcza państw rozwijających się, stanowić one będą długo jeszcze wzór postępowania z osobami pozbawionymi wolności.
Reguły zakazują expressis verbis stosowania wobec osób pozbawionych wolności kar cielesnych, osadzania w ciemnicy oraz kar okrutnych, nieludzkich i poniżających jako sankcji dyscyplinarnych (reguła 31) [18]. Poprzez zalecenia szczegółowe doszukać się można ogólnej, choć nie wyrażonej bezpośrednio, normy przestrzegania i poszanowania godności ludzkiej więźnia [19]. Norma ta wynika m.in. z takich zaleceń Reguł jak: oddzielenia różnych kategorii więźniów, opieki lekarskiej nad więźniem, zakazu pracy w charakterze kary, sprecyzowania przypadków i sposobów stosowania środków przymusu, zakazu przenoszenia więźniów w sposób publiczny oraz narażający na cierpienia fizyczne.
Reguły zawierają ponadto szereg zaleceń skierowanych bezpośrednio do personelu więziennego.
Reguły są jednym z pierwszych powojennych aktów międzynarodowych prawie wyłącznie poświęconym kategorii osób, które znajdują się w szczególnej sytuacji prawnej, są mutatis mutandis "mniejszością", w związku z tym powinny korzystać ze szczególnej ochrony prawnej przed torturami i innym nieludzkim postępowaniem [20].
4. Dalszym etapem konkretyzacji norm prawa międzynarodowego był zakaz sformułowany w art. 7 Międzynarodowego Paktu Praw Politycznych i Obywatelskich (International Covenant on Civil and Political Rights) z 16 grudnia 1966 r.: "Nikt nie będzie poddawany torturom lub okrutnemu, nieludzkiemu albo poniżającemu traktowaniu lub karaniu. W szczególności nikt nie będzie poddawany, bez swej zgody swobodnie wyrażonej, doświadczeniom lekarskim i naukowym" [21].
Novum było to, że Pakt ustanawiał organ kontrolny wobec przestrzegania i wykonywania poszczególnych postanowień Paktu - Komitet Praw Człowieka. Na mocy art. 40 Paktu państwa - strony zobowiązane zostały do przedkładania Komitetowi sprawozdań "z realizacji praw uznanych w (...) Pakcie oraz postępu dokonanego w dziedzinie korzystania z tych praw". Sprawozdania te są przedstawiane Sekretarzowi Generalnemu ONZ i podlegają badaniu przez Komitet, mogą być przekazywane organizacjom wyspecjalizowanym. Komitet może przekazać państwu - stronie Paktu swe "uwagi natury ogólnej, jakie uzna za właściwe".
Pakt przewiduje wreszcie możliwość złożenia zawiadomienia Komitetu przez państwo o tym, że inne państwo - strona Paktu nie wywiązuje się ze swych zobowiązań. W przypadku sporu między państwami w tym zakresie możliwe jest jego rozstrzygnięcie przez Komitet. Jeśli Komitet nie rozstrzygnie w ten sosób sporu między państwami, powołuje on Komisję Pojednawczą mającą na celu rozstrzygnięcie sporu w drodze polubownej (maksymalnie w terminie 12 miesięcy). Jeśli po tym terminie Komisja nie jest w stanie rozstrzygnąć sprawy składa ona tylko krótkie sprawozdanie co do faktów Sekretarzowi Generalnemu ONZ.
Krokiem milowym na drodze ochrony praw jednostki była instytucja skargi indywidualnej przysługująca osobie fizycznej (stricte: podlegających jurysdykcji państwa jednostek) na mocy Protokółu opcyjnego do Międzynarodowego Paktu Praw Politycznych i Obywatelskich (dalej: MPPPiO). Protokół ten [22] przewidywał, że podlegać on ma fakultatywnej ratyfikacji przez państwo będące stroną Paktu. Obywatelom takiego państwa oraz pozostałym podmiotom podlegającym jego jurysdykcji w przypadku naruszenia jakiegokolwiek z praw wymienionych w Pakcie (a więc także i zakazu tortur) przysługuje prawo do złożenia skargi bezpośrednio do Komitetu Praw Człowieka. Organ ten przedstawi z kolei skargę do wiadomości państwa, które dopuściło się pogwałcenia Paktu. Protokół nakłada na państwo obowiązek pisemnej odpowiedzi wyjaśniającej sprawę i wskazującej "ewentualne środki zaradcze".
System ustanowiony przez MPPPiO sięga do tradycyjnej instytucji dobrych usług oraz do koncyliacji. Zawierał jednak już wyraźny ukłon w stronę systemu quasi-sądowego [23]. Na tym etapie rozwoju tej gałęzi prawa oraz przy uwzględnieniu delikatności materii oraz naturalnej wstrzemięźliwości państw co do ujawniania faktów łamania praw człowieka, system ten, wzmocniony instytucją skargi indywidualnej, dla większości państw jest jednym z możliwych do przyjęcia i przez to najlepszych (co nie jest równoznaczne z najbardziej skutecznym). Ponadto należy podkreślić, że instytucja sprawozdania, mimo pozornej "miękkości" tego środka, jest ważnym elementem, jeśli nie kontroli międzynarodowej, to na pewno informacji dla społeczności międzynarodowej. Sprawozdanie wraz z Uwagami Komitetu może stanowić zachętę dla państw o niezbyt wyrafinowanym krajowym systemie ochrony praw człowieka w kierunku odważniejszej implementacji rozwiązań międzynarodowych do ustawodawstwa wewnętrznego.
Sprawozdanie państwa, jednocześnie konfrontowane z opiniami organizacji pozarządowych, często wąsko wyspecjalizowanych i doskonale znających faktyczną sytuację w danej dziedzinie, stanowi poważne źródło wiedzy dla ustawodawcy międzynarodowego, tzn. powinno być uwzględnianie pro futuro przy tworzeniu np. konwencji dotyczących zagadnień szczegółowych.
5. W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych charakterystyczna była duża liczba doniesień z wielu części świata o stosowaniu tortur. W związku z tymi faktami ONZ zintensyfikowała prace zmierzające do zdefiniowania tortur oraz wypracowania prawnych instrumentów przeciwdziałania im. Po raz pierwszy w systemie uniwersalnym wskazano obszary szczególnych zagrożeń ewentualnym stosowaniem tortur. Było to: pozbawienie wolności, działalność policji i innych służb prawnych oraz działalność lekarzy i pozostałego personelu medycznego [24].
Przyjęcie tej rezolucji zbiegło się z pracami V Kongresu NZ w sprawie zapobiegania i przestępczości i postępowania z przestępcami. W toku obrad Kongresu opracowano przyjętą później przez ZO ONZ Deklarację o Ochronie Wszystkich Osób przed Poddawaniem Ich Torturom i Innemu Okrutnemu, Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu (Declaration on the Protection of All Person from Being Subjected to Torture and Other Cruel, Inhuman or Degrading Treatment or Punishment) [25].
Rola tego dokumentu w formowaniu obecnego kształtu zakazu stosowania tortur i innego nieludzkiego postępowania jest ogromna. Po raz pierwszy opracowano prawną definicję tortur. Deklaracja stanowiła, że:
"[1] tortury oznaczają wszelkie działanie powodujące dotkliwy ból lub cierpienie, zarówno fizyczne jak i psychiczne, które jest umyślnie zadawane osobie przez funkcjonariusza publicznego lub za jego namową, dla takich celów, jak uzyskanie od tej osoby lub osoby trzeciej informacji lub przyznania się, ukarania jej za czyn który popełniła lub o popełnienie którego jest podejrzana, zastraszenie jej lub innych osób. Nie obejmuje to nieodłącznego lub przypadkowego bólu lub cierpienia wynikającego jedynie ze stosowania sankcji prawnych w stopniu pozostającym w zgodności z Wzorcowymi Regułami Minimum Postępowania z Więźniami.
2.Tortury stanowią najdotkliwszą, umyślną formę okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania".
Definicja ta zawiera element istotny z naszego punktu widzenia - wskazuje, że tortury to działanie ze strony przedstawiciela państwa (funkcjonariusza publicznego) lub z jego namowy. Tortura jest więc celowym działaniem powyższych podmiotów, umyślnym i mającym na celu zdobycie określonych zeznań lub osiągnięcie doraźnych celów - ukaranie, zastraszenie. Definicja ta nie zawiera określenia osób, które mogą stać się ofiarą tortur. Słusznie zrezygnowano tu z prób ograniczania potencjalnych ofiar do wybranych kategorii osób. Definicja ta dotyczy każdej osoby ludzkiej. Deklaracja podkreśla że tortury są przestępstwem przeciwko ludzkiej godności [26]. Zawiera wezwanie do wszystkich państw, aby podjęły skuteczne środki zapobiegające stosowaniu tortur. Miało temu służyć głównie penalizacja wszelkich aktów tortur (noszących znamiona określone w definicji zgodnej z Deklaracją) w prawie wewnętrznym (prawie karnym) poszczególnych państw [27].
Deklaracja nakazywała ponadto wyeksponowanie w szkoleniu funkcjonariuszy porządku prawnego oraz innych funkcjonariuszy publicznych zakazu stosowania tortur lub innego nieludzkiego traktowania. Zakaz ten winien być expressis verbis wprowadzony do regulaminów dla personelu pracującego z osobami pozbawionymi wolności.
Deklaracja za jeden ze środków przeciwdziałania aktom tortur uznaje prawo do skargi każdej osoby, "która twierdzi, że była torturowana lub nieludzko traktowana". Skarga ta winna być bezstronnie rozpatrzona przez odpowiednie władze danego państwa. Ponadto, niezależnie od faktu złożenia skargi, na państwie ciąży - w myśl art. 9 Deklaracji - obowiązek wszczynania dochodzenia ilekroć istnieją uzasadnione do tego podstawy, aby twierdzić, że zastosowano tortury [28]. Wobec osób podejrzanych o stosowanie tortur Deklaracja nakazuje wszczynanie postępowania karnego, stosownie do danego prawa wewnętrznego. Jeśli miały miejsce lub istnieje podejrzenie co do zastosowania innych form okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego postępowania - Deklaracja nakazuje wszczynanie postępowania karnego, dyscyplinarnego lub odpowiednio innego [29].
Naturalną i logiczną konsekwencją prawa do skargi jest zalecenie Deklaracji, aby ofiarom tortur wyrównywano krzywdy oraz przyznawano odszkodowanie.
Na państwie ciąży obowiązek dokonywania systematycznych kontroli metod stosowanych podczas postępowania karnego, a także warunków w miejscach izolacji osób pozbawionych wolności. Służyć to ma zapobieganiu stosowania tortur oraz innemu nieludzkiemu postępowaniu.
Wreszcie Deklaracja wyłącza moc dowodową jakiejkolwiek wypowiedzi uzyskanej w wyniku tortur lub nieludzkiego postępowania. Nie może ona być wykorzystana w jakimkolwiek postępowaniu prawnym przeciwko komukolwiek w charakterze dowodu.
Zasługą Deklaracji, oprócz sformułowania definicji tortur jest jak widać stworzenie systemu gwarancji w zakresie zapobiegania torturom, co prawda wciąż jeszcze o charakterze zaleceń [30]. Deklarację dzięki temu wypada uznać za pierwszy dokument, który wyraźnie ma na celu "wykorzenienie" tortur. Zaletą Deklaracji jest definicja tortur oraz stworzenie systemu gwarancji. Co do pozornej słabości (formy dokumentu) podkreślić należy, że w toku wypracowywania przez ONZ prawa traktatowego (konwencji) w zakresie przeciwdziałania torturom, oceniając ze *współczesnej perspektywy, forma ta dokumentu (rezolucja) stanowi naturalny etap rozwoju, charakterystyczny dla ONZ.
6. Ukierunkowanie ONZ na trzy główne obszary działalności w zakresie zapobiegania torturom zaowocowało uchwaleniem kilku ważnych dokumentów. W zakresie działalności policji oraz służb parapolicyjnych najważniejszym dokumentem jest Kodeks Postępowania Funkcjonariuszy Porządku Prawnego (Code of Conduct for Law Enforcement Officials) z 1979 r. [31]
Komentarz, będący jedocześnie częścią tego dokumentu wyjaśnia, że rzez funkcjonariusza porządku prawnego należy rozumieć wszystkich funkcjonariuszy sprawujących władzę policyjną, którym w szczególności przysługuje prawo zatrzymania i aresztowania. Definicja ta obejmuje także wojskowych, jeśli w danym systemie prawnym sprawują oni władzę policyjną (niezależnie od faktu umundurowania) oraz funkcjonariuszy państwowej służby bezpieczeństwa.
Art. 2 Kodeksu stanowi, że funkcjonariusze w toku wykonywania swych obowiązków szanują i chronią godność wszystkich ludzi oraz przestrzegają ich praw i dbają o nie. Doniosłość i wagę tego przepisu podkreśla szczegółowy zapis art. 5 Kodeksu. Przepis ten zabrania stosowania, prowokowania oraz tolerowania jakichkolwiek tortur oraz innego nieludzkiego, poniżającego postępowania albo karania. Wyłączono możliwość usprawiedliwiania tych czynów powołaniem się na rozkazy przełożonych oraz okoliczności wyjątkowe, takie jak stan wojny lub jej zagrożenie, zagrożenie bezpieczeństwa wewnętrznego, wewnętrzne zamieszki polityczne oraz na jakikolwiek inny stan zagrożenia publicznego.
W myśl Kodeksu nie istnieje jakakolwiek okoliczność usprawiedliwiająca stosowanie tortur. Zakaz ten jest absolutny - nie podlega żadnym wyjątkom. Komentarz precyzuje ewentualne wątpliwości odsyłając w kwestii definicji tortur do Deklaracji z 1975 r., a w kwestii rozumienia pojęcia "okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego postępowania albo karania" nakazuje (wobec braku definicji) możliwie najszerszą jego interpretację w celu ochrony przed fizycznymi albo psychicznymi nadużyciami.
Kodeks jest pierwszym dokumentem zawierającym zakaz torturowania skierowany do konkretnego kręgu podmiotów stosujących prawo [32]. Wynika z tego faktu znaczenie jakie przywiązuje społeczność międzynarodowa do zadań policji. Aby Kodeks nie pozostał tylko zbiorem pobożnych życzeń, do dokumentu załączono aneks "Wytyczne skutecznego wprowadzania w życie Kodeksu Postępowania Funkcjonariuszy Porządku Prawnego" zawierający konkretne i realistyczne zalecenia mające na uwadze faktyczne działanie tych przepisów.
Przy ocenie Kodeksu należy jednak pamiętać, że choć rola jego jest znaczna, został uchwalony w formie rezolucji ONZ, należy więc do "miękkiego" prawa międzynarodowego. Osłabia to nieco jego oddziaływanie.
7. Najważniejszym dokumentem wypracowanym przez ONZ w zakresie przeciwdziałania torturom jest Konwencja przeciwko Torturom i Innemu Okrutnemu, Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu (Convention against Torture and Other Cruel, Inhuman or Degrading Treatment or Punishment) z 10 grudnia 1984 r. [33]
Konwencja definiuje tortury jako
"(...) każde działanie, którym jakiejkowiek osobie zadaje się ostry ból lub cierpienie, fizyczne bądź psychiczne, w celu uzyskania od niej lub od osoby trzeciej informacji lub wyznania, w celu ukarania jej za czyn popełniony przez nią lub osobę trzecią albo o którego dokonanie jest ona podejrzana, a także w celu zastraszenia lub wywarcia nacisku na nią lub trzecią osobę albo w jakimkolwiek innym celu wynikającym z wszelkiej formy dyskryminacji, gdy taki ból lub cierpienie powodowane są przez funkcjonariusza państwowego lub inną osobę występującą w charakterze urzędowym lub z ich polecenia lub milczącą zgodą. Określenie to nie obejmuje bólu lub cierpienia wynikających jedynie ze zgodnych z prawem sankcji, nieodłącznie związanych z tymi sankcjami lub wywołanych przez nie przypadkowo".
Pierwsza część tego dokumentu międzynarodowego nakłada obowiązki na państwo - stronę Konwencji. Do obowiązków tych należy m.in.: penalizacja w ustawodawstwie wewnętrznym aktów stosowania tortur; obowiązek ścigania osób podejrzanych o stosowanie tortur wraz z włączeniem tej kategorii osób do umów o ekstradycji; zakaz ekstradycji cudzoziemca do państwa, w którym może on być poddany torturom; obowiązek odpowiedniego szkolenia personelu wymiaru sprawiedliwości, służby zdrowia, funkcjonariuszy państwowych i innych osób pracujących wraz z osobami pozbawionymi wolności, aresztowanymi lub zatrzymanymi; obowiązek systematycznego nadzoru w zakresie przepisów i praktyki postępowania z osobami pozbawionymi wolności; obowiązek przeprowadzenia dochodzenia w przypadku podejrzenia, że na terytorium państwa stosowano tortury; wreszcie przyznanie osobie pokrzywdzonej prawa do skargi na stosowanie wobec niej tortur oraz prawa do sprawiedliwego i adekwatnego odszkodowania.
Istotny jest w omawianym zakresie art. 16 Konwencji zobowiązujący państwo do zapobiegania także "innym aktom okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania" nie wymienionym w definicji tortur w art. 1 Konwencji. Ten "rozszerzający" nakaz interpretacji pojęcia tortur wydaje się być słuszny choćby ze względu na coraz "subtelniejsze" techniki oddziaływań oraz na ich kontekst kulturowy. To co w jednej kulturze będzie poniżające w innej wcale nie musi [34].
Zdaniem N. S. Rodleya rozgraniczenie między torturami i nieludzkim postępowaniem, jak i rozgraniczenie między "innym formami złego postępowania" ("other ill-treatment") i postępowaniem wychodzącym swymi formami poza ten zakaz nie może być precyzyjnie ustalone. Element relatywizmu może pojawiać się w subiektywnej reakcji ofiary na "inne nieludzkie postępowanie", co będzie nieuchronnie pociągało za sobą element subiektywności w działaniach organu powołanego do ustalenia pogwałcenia zakazu takiego postępowania [35].
Tak więc jesteśmy w momencie tworzenia się osobnego standardu, sądzę, że w tym wypadku słusznie i celowo nieostrego - standardu "innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego karania albo postępowania" [36].
Organem powołanym na mocy Konwencji jest Komitet przeciwko torturom. Składa się on z dziesięciu ekspertów powołanych przez państwa-strony Konwencji na okres czteroletni według kryterium geograficznego. Konwencja nakazuje aby były to osoby o nieposzlakowanej moralności oraz posiadały uznaną wiedzę w dziedzinie praw człowieka.
Komitet działa na podstawie własnego regulaminu. Komitet rozpatruje raporty przedkładane przez państwa o podjętych środkach w zakresie realizacji zobowiązań wynikających z Konwencji (pierwszy raport w ciągu pierwszego roku po wejściu w życie Konwencji, następne co cztery lata).
Komitet w przypadku otrzymania wiarygodnej informacji o systematycznym stosowaniu tortur na terytorium państwa strony zwraca się do tego państwa o współpracę i wspólne zbadanie sprawy. Komitet może wyznaczyć jednego lub kilku swoich członków w celu przeprowadzenia poufnego dochodzenia w tej sprawie. Komitet zobowiązany jest uwzględnić wszelkie uwagi zainteresowanego państwa. Państwo otrzymuje wyniki dochodzenia wraz z wnioskami Komitetu. Sprawozdanie z takiego dochodzenia może być po konsultacji z zainteresowanym państwem włączone do corocznego sprawozdania z działalności Komitetu.
Wreszcie dwie ostatnie i najważniejsze kompetencje Komitetu: rozpatrywanie sporów międzypaństwowych na tle niewykonywania zobowiązań wynikających z Konwencji oraz otrzymywanie i rozpatrywanie zawiadomień osób podlegających jurysdykcji państwa w przypadku gdy osoby te zostały ofiarami naruszenia Konwencji przez to państwo. Polska uznała obydwie kompetencje Komitetu w w marcu 1993 r. [37]
8. Konwencja stanowi poważny krok w walce ze zjawiskiem tortur w świecie. Jako mechanizm uniwersalny zmierza w stronę bardziej klasycznych regulacji i nastawiony jest na rekcję post-factum, choć nakłada na państwa także obowiązki o chrakterze prewencyjnym. J. Skupiński postrzega w kategoriach zalet, że Konwencja pozostawia bardzo szeroki margines swobody uznania państwa-strony, czy i na ile uczestniczenie w procedurze kontrolnej Konwencji będzie zgodne z interesami politycznymi tego państwa [38]. Natomiast P. van W. Magee jako jedną ze słabości Konwencji wskazuje fakt, że stroną jej może zostać państwo, które na swym terytorium praktykuje tortury. Postuluje on między innymi w takim przypadku wyposażenie Komitetu przeciwko torturom w możliwość uchwalenia sankcji handlowych wobec państw-stron Konwencji [39]. Tak więc choćby tylko na podstawie tych przeciwstawnych poglądów wydaje się, że oceny Konwencji będą zdeterminowane w zależności od poglądów osób oceniających: czy lepsze są środki pozwalające państwu na suwerenne uznanie kompetencji jakiegoś organu i przystąpienie w dogodnym dla państwa zakresie do konwencji, czy też lepsze będą środki dopuszczające do określonych aktów międzynarodowych państwa, które spełniają już określone warunki i zechcą poddać się być może dotkliwym sankcjom.
Wydaje się, że ze względu na "delikatność" problematyki tortur w kontekście suwerenności państwa lepsze jest jednak pozostawienie państwu szerszego marginesu swobody.
III. Zakaz stosowania tortur w działalności policji
w systemie europejskim
1. Dla Polski, z uwagi na jej usytuowanie regionalne oraz przystąpienie 26 listopada 1991 r. do Rady Europy, szczególnie istotne znaczenie mają standardy europejskie, które na ogół pokrywają się z uniwersalnymi, wypracowanymi przez Organizację Narodów Zjednoczonych.
Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Convention For the Protection of Human Rights and Fundamental Freedoms) podpisana w Rzymie w 1950 r., głosi niemal taki sam zakaz, jaki znalazł się w art. 5 Powszechnej deklaracji praw człowieka. Jej art. 3 stanowi bowiem: "Nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu". Zakaz ten, mający charakter generalny, znajdował pośrednio swe odbicie w wielu późniejszych dokumentach Rady Europy. Warto podkreślić, że art. 3 jest jedynym przepisem w Konwencji, który nie przewiduje możliwości uchylenia jego obowiązywania w jakimkolwiek zakresie i w jakichkolwiek okolicznościach (także w sytuacji "wojny i innego niebezpieczeństwa publicznego zagrażającego życiu narodu" - por. art. 15 ust. 1 i 2 Konwencji). Tak więc zakazowi tortur w systemie europejskim przyznano wartość najwyższą.
Do mechanizmów wynikających z Konwencji należą Europejska Komisja Praw Człowieka oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka, którego zadaniem jest ocenianie przypadków nie rozstrzygniętych przez Komisję oraz innych przekazanych przez Komisję lub państwo. Naruszenie zakazu tortur wyrażonego w art. 3 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności należy również - na zasadzie ogólnej - do kompetencji wymienionych organów [40]. Istnieje bogate orzecznictwo tych organów, także w odniesieniu do artykułu 3 Konwencji. Ma ono duże znaczenie, zwłaszcza dla państw, które ratyfikowały Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, a nie ratyfikowały Konwencji o zapobieganiu torturom.
2. Klasyczną sprawą jest już dziś tzw. sprawa grecka (skarga Danii, Norwegii, Szwecji i Holandii przeciwko Grecji z 1969 r.). Była to skarga międzypaństwowa dotycząca m.in. stosowania tortur przez służbę bezpieczeństwa (security police) w okresie dyktatury tzw. czarnych pułkowników w Grecji [41]. W swej opinii Komisja wyraziła pogląd, że tortury są nieludzkim postępowaniem, które ma na celu uzyskanie informacji lub wyznania lub nałożenie kary. Nieludzkie postępowanie lub karanie jest postępowaniem umyślnie powodującym dotkliwe cierpienie, psychiczne lub fizyczne, które w konkretnej sytuacji nie da się usprawiedliwić. Postępowanie poniżające stanowi natomiast postępowanie, które rażąco poniża ofiarę wobec innych osób lub doprowadza ją do czynów sprzecznych z jej wolą lub sumieniem [42].
W sprawie skargi Irlandii przeciwko Wielkiej Brytanii (1978 r.) Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjął, że tortury są umyślnym nieludzkim postępowaniem powodującym bardzo poważne i okrutne cierpienie. Nieludzkie postępowanie lub karanie polega natomiast na zadawaniu intensywnego fizycznego i psychicznego cierpienia. Traktowanie poniżające oznacza znęcanie (ill-treatment) mające wzbudzić w ofiarach poczucie strachu, udręczenia, niższości, upokorzenia i upodlenia oraz ma na celu unicestwienie ich fizycznego lub moralnego oporu [43].
Zdaniem M. A. Nowickiego przed organami Konwencji były rozpatrywane przede wszystkim dwie grupy spraw dotyczące art. 3. Pierwsza grupa dotyczy różnych postaci fizycznego i psychicznego znęcania się oraz innych aktów brutalności ze strony policji i służby więziennej. Druga grupa spraw związana jest z niehumanitarnymi warunkami izolacji, brakiem opieki lekarskiej itp. [44].
Dobrą ilustracją dla pierwszej grupy jest sprawa dotycząca tzw. pięciu technik stosowanych przez brytyjską służbę bezpieczeństwa (Irlandia przeciwko Wielkiej Brytanii, orzeczenie z 1978 r.). Sprawa dotyczyła zastosowania wobec osób podejrzanych o przynależność do Irlandzkiej Armii Republikańskiej następujących technik "głębokiego przesłuchania" (zwano je też "technikami dezorientacji" lub "technikami deprywacji sensorycznej"):
1. zmuszanie do wielogodzinnego utrzymywania niewygodnej pozycji ciała, stanie na palcach przy ścianie z podniesionymi rękami,
2. przetrzymywanie przez cały czas, z wyjątkiem przesłuchań, w szczelnym i czarnym kapturze na głowie,
3. poddawanie intensywnemu działaniu hałasu,
4. pozbawienie snu,
5. zredukowanie do niezbędnego minimum pożywienia i picia [45].
Komisja uznała powyższe metody za tortury, uzasadniając, że wszystkie te techniki razem wzięte i stosowane w kombinacji wykazują wyraźne podobieństwo do techniki systematycznych tortur [46]. Interesujące, że Trybunał nie zgodził się z tą argumentacją uznając, że skutki stosowania "pięciu technik" nie były na tyle dolegliwe, aby wyczerpywały pojęcie tortur (osoby, które poddano owym technikom nie posiadały na ciele fizycznych śladów ich stosowania, choć wykazywały symptomy psychiatryczne). Trybunał uznał jednakże, że doszło do pogwałcenia art. 3 Konwencji (choć wskazano, że zachowania służb specjalnych wyczerpywały tylko znamiona "postępowania poniżającego". To wstrzemięźliwe stanowisko Trybunału było krytykowane [47]. Zwróćmy uwagę, że z orzeczenia tego wynika, iż art. 3 Konwencji zakazuje zdobywania dowodów w sposób okrutny, nieludzki lub poniżający [48].
Dla drugiej grupy spraw najgłośniejszym przykładem jest sprawa Soering przeciwko Wielkiej Brytanii (1989 r.). Skargę złożył obywatel niemiecki, który dopuścił się zabójstwa. Stany Zjednoczone wystąpiły do władz brytyjskich o jego ekstradycję. Skarżącemu groziła kara śmierci oraz wieloletnie przebywanie w tzw. korytarzu śmierci (w stanie Wirginia czas ten wynosił przeciętnie od 6 do 8 lat). Trybunał uznał, że skarga jest uzasadniona, uznając, że przebywanie w korytarzu śmierci będzie stanowiło pogwałcenie art. 3 Konwencji. Jens Soering został ostatecznie ekstradowany do USA po wpłynięciu noty dyplomatycznej do rządu Wielkiej Brytanii, zapewniającej, że nie będzie on ścigany za zabójstwo (capital murder) w stanie Wirgina [49]. Warto wspomnieć, że Trybunał nie wypowiedział się tu w kwestii samej kary śmierci, ponieważ prawo do życia uregulowane jest w innych przepisach Konwencji.
Inne sprawy dotyczyły dopuszczalnych granic izolacji wobec więźnia lub aresztanta. Chodzi tu o znaną niektórym systemom prawnym możliwość izolacji wewnątrz więzienia czy też ścisłego odosobnienia od innych więźniów w początkowej fazie postępowania (ang. incommunicado). Organy strasburskie nie dopatrywały się naruszeń art. 3 Konwencji wobec osób, co do których zastosowano te instytucje, pod warunkiem, że izolacja ta jest absolutnie niezbędna i że osoba taka ma możliwości kontaktu z innymi ludźmi i otrzymywania informacji z zewnątrz [50].
P. Hofmański słusznie zauważa, że wobec osób pozbawionych wolności w orzecznictwie organów Konwencji można dostrzec założenie, że zgodne z prawem pozbawienie wolności pociąga za sobą pewną dolegliwość i z tego powodu skłonne one są tolerować pewne kroki podejmowane wobec tychże osób (np. kary dyscyplinarne). Jednocześnie te same kroki podjęte wobec osób wolnych uznane byłyby za naruszenie art. 3.
3. Niektóre z najnowszych spraw, które były przedmiotem orzecznictwa wskazują na obecnie dominującą w zasadzie szeroką interpretację art. 3 Konwencji przez jej organy.
W sprawie Tomasi przeciwko Francji (orzeczenie z 1992 r.) przedmiotem skargi było brutalne traktowanie przez policję podczas pobytu w areszcie policyjnym. F. Tomasi został aresztowany w marcu 1983 przez policję francuską w związku z podejrzeniem o dokonanie oraz usiłowanie zabójstwa, posiadanie broni i terroryzm (był aktywnym członkiem korsykańskiej organizacji politycznej). Skarżący został uniewinniony i zwolniony z aresztu dopiero w październiku 1988 r. Było to także przedmiotem jego skargi - pogwałcenie art.6.1. Konwencji dotyczącego prawa do procesu "w rozsądnym terminie"). Trybunał przyjął w orzeczeniu, że doszło do pogwałcenia art. 3 (uznano, że poważne i rozległe uszkodzenia ciała skarżącego powstałe w okresie pobytu w areszcie policyjnym i spowodowane przez oficerów śledczych stanowią nieludzkie i poniżające postępowanie. Podkreślono także zdecydowanie, że w okresie pierwszych 48 godzin od zatrzymania policja wbrew prawu uniemożliwiła F. Tomasi skontaktowanie się z rodziną i adwokatem. Jednocześnie uznano, że pogwałcono art. 6.1. Konwencji. Trybunał uznał, że "uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa" jako podstawa zastosowania tymczasowego aresztowania jest słuszne, ale po pewnym okresie czasu tylko ono jak wyłączna podstawa tymczasowego aresztowania nie wystarcza i władze powinny udowodnić, że istnieją inne okoliczności uzasadniające dalsze pozbawienie wolności. Konieczne staje się także udowodnienie przez władze aktywnego prowadzenia postępowania [51].
Interesująca jest, ze względu na stan faktyczny oraz argumenty prawne z niej wynikające, sprawa Klaas przeciwko Niemcom (1993 r.). H. Klaas została zatrzymana koło własnego domu przez policję w pod zarzutem przejechania skrzyżowania na czerwonym świetle oraz ucieczki. Policjanci twierdzili, że czuć było silną woń alkoholu od zatrzymanej. Nie powiodły się próby sprawdzenia zawartości alkoholu we krwi przy pomocy tzw. balonika. Skarżąca zgodziła się na badanie krwi, lecz najpierw chciała odprowadzić swą ośmioletnią córkę (świadka całego incydentu) do domu. Doszło do sprzeczki. Policjanci postanowili doprowadzić ją siłą do szpitala. Zagrozili, że w razie oporu wytoczą przeciwko skarżącej sprawę karną. Wobec tego, że H. Klaas usiłowała jednak wejść do domu, policjanci użyli siły i zakuli ją w kajdanki. H. Klaas straciła przytomność. Badanie lekarskie ujawniło obrażenia cielesne. Badanie krwi wykazało 0,82 promile alkoholu we krwi i skarżącą zwolniono. Wszczęto później wobec niej sprawę karną o jazdę po pijanemu i stawianie oporu. Pozbawiono ją prawa jazdy na miesiąc i ukarano grzywną. H. Klaas złożyła skargę do władz policyjnych, które w postępowaniu dyscyplinarnym stwierdziły, że zastosowane środki były zasadne. Z tych samych powodów oddalono pozew w postępowaniu cywilnym o odszkodowanie.
Na tle tego przypadku doszło do odmiennych ustaleń Komisji i Trybunału. Komisja uznała, że nie doszło do naruszenia art. 3 Konwencji wobec córki p. Klaas (naruszono wobec niej "tylko" art. 8 dotyczący prawa do prywatności czyli m.in. poszanowania życia rodzinnego). Wobec matki uznano, że użycie siły przez policję powodujące poważne obrażenia ciała stanowi naruszenie art. 3 Konwencji w części dotyczącej nieludzkiego i poniżającego postępowania. Głównym argumentem Komisji było wskazanie na brak dowodów ze strony policji, że takie postępowanie było niezbędne i konieczne.
Trybunał natomiast uznał jednogłośnie, że nie naruszono art. 3 Konwencji wobec córki p. Klaas. Podobnie postąpił i w przypadku matki, wskazując, że sąd niemiecki jest powołany do oceny dowodów i nie popełnił on błędu. Znamienne jest jednak, że sędzia J. Petiti złożył votum separatum. Twierdził on, że dowód, iż interwencja była uzasadniona, zawsze powinien obciążać policję, która może zawsze powołać się na takie okoliczności, jak opór czy agresywność zatrzymanego. Ten ostatni nie ma żadnej możliwości udowodnienia, że było inaczej. To zatem po stronie policji winien leżeć ciężar udowodnienia, że przedsięwzięte środki (siła fizyczna itp.) były niezbędne. Konieczne jest zatem przekonywujące udowodnienie przez państwo, że skarżąca doznała obrażeń z własnej winy, bez udziału policjantów. Bierne powołanie się na stawianie oporu zdaniem tego sędziego nie wystarcza [52].
Na marginesie warto zaznaczyć, że sprawa Klaas jest jednym z przykładów sporów prawnych toczonych pomiędzy Komisją a Trybunałem Praw Człowieka. Coraz szerzej wskazuje się m.in. w związku z tym oraz trudnościami proceduralnymi i długością postępowania przed organami Konwencji na potrzebę reformy samej Konwencji.
4. Wydaje się, choćby na podstawie tej krótkiej analizy kilku orzeczeń Komisji i Trybunału Praw Człowieka, że Konwencja jest mechanizmem skutecznym. Przypomnijmy, że weszła w życie w 1953 r. i od tego czasu była poddana licznym zmianom (porzez Protokoły Dodatkowe do Konwencji). Obecnie trwają prace nad reformą organów w Strasburgu. Konwencja zapewnia ochronę prawną jednostce poprzez przyznanie jej przez państwo prawa do skargi indywidualnej po wyczerpaniu krajowej drogi sądowej. Ten ostatni element jest konieczny z punktu widzenia suwerenności danego państwa (elementem tej suwerenności jest sprawowanie władzy sądowej na własnym terytorium wobec własnych obywateli), jak i z punktu czysto praktycznego. Organy Konwencji w przypadku braku wymogu wyczerpania drogi postępowania krajowego zostałyby prawdopodobnie "zasypane" lawiną skarg. Wydłużyłoby to niepomiernie czas postępowania, a tym samym grozić by mogło to samym zasadom głoszonym przez Konwencję (np. prawu do szybkiego procesu).
Siła oddziaływania mechanizmu Konwencji jest obecnie w Europie nie do przecenienia. Omówione orzeczenia w sprawach Tomasi i Klaas wytyczać powinny nie tylko dyskusje teoretyków, ale i kształtować w przyszłości konkretne zachowania polskich policjantów.
5. W celu wzmocnienia oddziaływania mechanizmu Konwencji, wzorując się na systemie ONZ z jego Kodeksem Postępowania Funkcjonariuszy Porządku Prawnego Europejczycy uchwalili własny, podobny dokument. Chodzi tu o Deklarację o Policji (Declaration on the Police) z 1979 r. [53].
Deklaracja dotyczy policji w szerokim tego słowa znaczeniu obejmując także tajne służby, policję wojskową, siły zbrojne, oraz milicje pełniące funkcje policyjne.
Dokument ten dobitnie podkreśla rolę policji we współczesnych społeczeństwach i stawia tej służbie wysokie wymagania etyki zawodowej. "Funkcjonariusz policji powinien się charakteryzować uczciwością, bezstronnością i godnością. W szczególności powinien się wystrzegać wszelkiej korupcji i surowo zwalczać to zjawisko". W zakresie nas interesującym Deklaracja uznaje za niedozwolone bez względu na okoliczności tryb doraźny wykonania wyroku, tortury i inne formy nieludzkiego bądź poniżającego postępowania czy karania. Co więcej, funkcjonariusz policji zobowiązany jest do nieposłuszeństwa lub niewypełnienia rozkazu lub polecenia, jeśli bezprawność tego rozkazu lub polecenia jest lub powinna być mu znana [54].
Innym standardem jest zakaz udziału przez funkcjonariusza policji w śledzeniu, zatrzymywaniu, strzeżeniu bądź konwojowaniu osób, na których nie ciąży podejrzenie o czyn sprzeczny z prawem, a które są przeszukiwane, zatrzymane lub oskarżane z powodu swej przynależności rasowej, wyznania lub przekonań politycznych.
Wreszcie policjant w przypadku zatrzymania osoby wymagającej opieki medycznej, winien zapewnić jej taką opiekę oraz w miarę potrzeby powinien podjąć kroki w celu ochrony zdrowia i życia takiej osoby.
Deklaracja nakłada też obowiązki na państwo. Dotyczy to np. ustanowienia jasnej hierarchii podporządkowania w celu ustalenia w każdej sytuacji ostatecznej odpowiedzialności zwierzchnika za czyny podległych funkcjonariuszy policji. Państwo powinno stworzyć też system gwarancji oraz prawnych środków zadośćuczynienia za szkody powstałe w wyniku działań policji. Dotyczy to systemu skarg na działalność policji (zwłaszcza skargi sądowej) oraz dopuszczalności powództwa cywilnego.
Na marginesie warto zauważyć, że Deklaracja o Policji w celu właściwej realizacji powyższych przykładowo wymienionych standardów zawiera rozdział poświęcony statusowi funkcjonariusza policji. Wymienia się tam m.in. takie gwarancje jak: słuszne wynagrodzenie, swobodę tworzenia organizacji zawodowych, uzyskanie wykształcenia oraz wiedzy min. z zakresu praw człowieka, prawo odwołania policjanta do niezależnego i bezstronnego organu bądź sądu w przypadku podjęcia wobec niego postępowania dyscyplinarnego.
6. Zagadnienia związane z ochroną przed torturami w europejskim systemie ochrony praw człowieka reguluje nie tylko Konwencja o ochronie praw człowieka podstawowych wolności czy też Deklaracja o Policji. Podczas opracowywania aktów prawa międzynarodowego, a także działalności wyspecjalizowanych organizacji pozarządowych [55] uznano, że system preferujący skargi indywidualne oraz skargi międzypaństwowe winien być wzmocniony środkami typu pozasądowego. Ich szczególną konkretyzację stanowi Konwencja o Zapobieganiu Torturom i Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu (Convention For the Prevention of Torture and Inhuman or Degrading Treatment and Punishment) z 1987 r. [56].
Rozwiązania, które przewiduje Konwencja [57] stanowią istotne novum w dotychczasowym sposobie przeciwdziałania torturom i nieludzkiemu lub poniżającemu postępowaniu bądź karaniu. Konwencja ma wyraźnie prewencyjny charakter. Jest nastawiona głównie na zapobieganie torturom ex ante. Wcześniejsze instrumenty stanowiły zakaz stosowania tortur i określały procedury reagowania na jego złamanie post factum. Konwencja wzmacnia dotychczasowy, "sądowy" czy "quasi-sądowy" sposób reakcji władz państwa lub społeczności międzynarodowej na złamanie zakazu poprzez próby "wykorzenienia" (eradication) przyczyn tortur. Konwencja nie definiując tortur wprowadza mechanizm oparty na systematycznych lustracjach [58] aresztów policyjnych, aresztów śledczych, więzień, zakładów dla nieletnich, szpitali psychiatrycznych i innych instytucji, w których są izolowani ludzie pozbawieni wolności. Wizytacje przeprowadzane są przez ustanowiony przez Konwencję organ składający się z przedstawicieli państw-stron - Europejski Komitet do Zapobiegania Torturom oraz Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu lub Karaniu.
Co ciekawe, sama Konwencja nie zawiera definicji tortur. Odwołuje się w preambule do omówionego art 3. Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności i stwierdza, że mechanizm ustanowiony w tejże Konwencji odnosi się do osób będących ofiarami pogwałcenia jej art 3.
Należy dodać, że Konwencja zawiera wyraźny zakaz możliwości skorzystania przez państwo z instytucji zastrzeżenia.
Komitet, w swych dotychczasowych lustracjach, udokumentowanych w kilkunastu opublikowanych za zgodą lustrowanych państw raportach z lustracji krajowych oraz kilku raportach rocznych, wykazywał znaczne zainteresowanie policją i sposobami postępowania policjantów z osobami zatrzymanymi. Komitet, mimo krótkiego okresu działania (Konwencja weszła w życie 1989 r.), posiada niewątpliwy dorobek. Interesujące, że jedyną "sankcją", którą może zastosować Komitet wobec państwa, na którego terytorium stwierdzono stosowanie tortur i państwo to odmówiło (także per facta concludentia) współpracy z Komitetem (np. przyjęcia jego zaleceń) może być złożenie publicznego oświadczenia w tej sprawie [59]. Podanie informacji o faktach wstydliwych, niekiedy nawet hańbiących dla państwa do wiadomości społeczności międzynarodowej i postawienie władz "pod pręgierzem" międzynarodowej opinii publicznej może być sankcją bardzo dolegliwą (np. w zakresie podejmowania decyzji o współpracy gospodarczej z "napiętnowanym" państwem) [60].
Mechanizm stworzony przez Konwencję należy ocenić pozytywnie.. Pomimo krótkiego okresu działania Konwencji w wielu przypadkach działania Komitetu prowadziły do wyeliminowania mechanizmów i sytuacji sprzyjających naruszaniu art. 3 (a także innych) Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. System stworzony przez Konwencję o Zapobieganiu Torturom, pozornie "miękki", znakomicie uzupełnia niekiedy niezbyt elastyczny i szybki system "sądowy" organów strasburskich [61].
IV. Zakaz stosowania tortur w działalności policji
w systemie amerykańskim
1. Dla nabrania dystansu do systemu europejskiego warto przyjrzeć się nieco młodszemu i odmiennemu systemowi istniejącemu na kontynencie amerykańskim. Przypomnijmy, że poza wyżej omówionymi regionalnymi aktami międzynarodowymi, państwa amerykańskie mogą być stronami Konwencji ONZ przeciwko Torturom.
2. W Ameryce obowiązują w zakresie ochrony praw człowieka, podobnie jak w Europie, akty regionalne. Jednym z nich jest Amerykańska Konwencja Praw Człowieka (American Convention of Human Rights) podpisana w San José w 1969 r.(w życie weszła w 1978 r.). Jest ona otwarta dla państw członków Organizacji Państw Amerykańskich. W interesującym nas zakresie stanowi ona w artykule zatytułowanym "Prawo do ludzkiego traktowania", że "Nikt nie będzie poddany torturom ani okrutnemu nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu lub karaniu. Wszystkie osoby pozbawione wolności bedą traktowane z poszanowaniem przyrodzonej godności osoby ludzkiej" (art.5.2.) [62].
Konwencja jest aktem niewątpliwie wzorowanym na europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka. Tworzy ona system quasi-sądowy. Powołała do życia dwa organy - Międzyamerykańską Komisję Praw Człowieka oraz Międzyamerykański Trybunał Praw Człowieka.
Komisji przysługują uprawnienia związane z edukacją w zakresie praw człowieka, badaniem przepisów wewnętrznych państw-stron w kierunku ich zgodności z prawami człowieka, żądaniem informacji od państw w tych sprawach, jak i udzielaniemn odpowiedzi w przypadku pytań państw. Najważniejszą jednak kompetencją Komisji jest rozpatrywanie skarg osób, grupy osób oraz organizacji pozarządowych na naruszenia Konwencji przez jakiekolwiek państwo-stronę. Podobnie jak w systemie europejskim obowiązuje wymóg wyczerpania drogi postępowania krajowego. Wyjątkami są sytuacje gdy ustawodawstwo krajowe nie zapewnia wystarczającej ochrony prawnej dla prawa lub praw, które są przedmiotem skargi oraz w przypadku odmowy dostępu do krajowych środków odwoławczych. Oczywiście we wszystkich sytuacjach warunkiem niezbędnym dla dopuszczalności skargi jest naruszenie prawa, które wymienia Konwencja. Dalszy sposób działania Komisji jest oparty na klasycznych środkach koncyliacyjnych, znanych w prawie międzynarodowym. "Komisja odda się do dyspozycji zainteresowanych stron celem polubownego załatwienia sprawy, na zasadzie poszanowania praw człowieka uznanych w (...) Konwencji" (art. 48 ust. 1 lit. f Konwencji). Jeżeli w ten sposób sprawa nie zostanie załatwiona lub będzie to niemożliwe, Komisja sporządza sprawozdanie zawierające fakty i wnioski oraz przedstawia stronom propozycje rozwiązania sporu. Sprawa może zostać przekazana do Trybunału przez Komisję lub na żądanie zainteresowanego państwa.
Trybunał podejmuje wtedy ostateczną i wiążącą państwo decyzję. Konwencja przewiduje, że państwo-strona Konwencji może uznać w momencie ratyfikacji jurysdykcję Trybunału bez szczególnego porozumienia. Oświadczenie takie może zostać złożone na określony czas lub dla konkretnych spraw. Osłabia to nieco mechanizm Konwencji. Możliwe jest więc złożenie zastrzeżenia co do jurysdykcji Trybunału - państwo-strona podlega wtedy tylko kompetencji Komisji.
Mechanizm ten w porównaniu z systemem europejskim uznać więc należy za nieco słabszy. Swoją wymowę w tym kontekście ma fakt, że na 35 państw członkowskich Organizacji .Państw Amerykańskich, stroną Konwencji jest 25 państw (w tym tylko 16 państw uznało jurysdykcję Trybunału w San José). Stany Zjednoczone podpisały Konwencję, ale jej nie ratyfikowały [63].
3. W celu wzmocnienia tego systemu OPA uchwaliła w 1985 r. Międzyamerykańską Konwencję w Sprawie Zapobiegania i Karania Tortur (Inter-American Convention to Prevent and Punish Torture). Traktat ten wszedł w życie w 1987 r. i jest otwarty dla wszystkich państw amerykańskich (nie tylko dla państw członków OPA, jak to ma miejsce w przypadku Amerykańskiej Konwencji o Prawach Człowieka).
Definiuje on tortury następująco:
"Dla celów niniejszej Konwencji pod pojęciem tortur rozumiane jest każde umyślne zachowanie, którym zadaje się człowiekowi fizyczny lub psychiczny ból lub cierpienie dla celów dochodzenia karnego, jako środek zastraszenia, jako środek mający na celu ukaranie osoby (as personal punishment), jako środek zapobiegawczy, jako karę (penalty), albo w jakimkolwiek innym celu. Pod pojęciem tortur rozumiane jest także stosowanie metod takiego oddziaływania na człowieka, aby pozbawić go osobowości albo umniejszyć jego zdolności (capacities) fizyczne lub umysłowe, nawet wtedy gdy nie powoduje to bólu fizycznego lub udręczenia psychicznego.
Pojęcie tortur nie obejmuje nieodłącznego fizycznego lub psychicznego bólu lub cierpienia wynikającego jedynie ze stosowania zgodnych z prawem środków, pod warunkiem, że nie obejmują one czynów lub metod opisanych w tym artykule" [64].
Definicja zawarta w tym akcie jest szersza niż definicja w Konwencji ONZ. Definicja z Konwencji Międzyamerykańskiej nie wymaga istnienia "ostrego" bólu i cierpienie dla stwierdzenia znamion tortur. Istnienie bólu i cierpienia w Konwencji ONZ jest warunkiem sine qua non stwierdzenia faktu stosowania tortur. Konwencja Międzyamerykańska wprowadza ponadto nowe elementy polegające na "pozbawieniu osobowości i umniejszeniu zdolności". Prawdopodobnie chodzi o ewentualne aplikowanie ofiarom tortur środków farmakologicznych lub chemicznych mających na celu spowodowanie wyznania lub przyznania się lub choćby "tylko" zdezorientowania ofiary. Środki te niekoniecznie muszą powodować ból lub cierpienie. Samo ich zastosowanie i spowodowanie w efekcie "zmniejszenia zdolności" stanowi na kontynencie amerykańskim torturę.
Przypomnieć w tym miejscu wypada o omówionym wyżej i zawartym w Konwencji ONZ, jak i w europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka "innym okrutnym i nieludzkim postępowaniu albo karaniu". Analogie pomiędzy tymi dwoma standardami są prima facie dość oczywiste. Trudno jest obecnie ocenić, który z tych standardów lepiej służy ochronie praw człowieka, tym bardziej, że ustawicznie, wobec coraz bardziej wyrafinowanych metod tortur, są i będą wypełniane nową treścią [65].
Konwencja stanowi, że za "zbrodnię tortur" (crime of torture) odpowiedzialność ponoszą funkcjonariusze publiczni, osoby działające w ich charakterze lub z ich namowy [66]. Osoba taka może ponieść odpowiedzialność za działanie (stosowanie tortur), jak i za zaniechanie (gdy nie przeciwdziała ich stosowaniu lub wyraża milczącą zgodę na ich stosowanie). Akt zobowiązuje państwa-strony do wprowadzenia do swego ustawodawstwa wewnętrznego (prawa karnego) przepisów penalizujących stosowanie i usiłowanie stosowania tortur.
Konwencja nakłada na państwa obowiązek podjęcia takich środków, aby programy szkoleń funkcjonariuszy policji i innych funkcjonariuszy (ta kolejność jest znamienna!) odpowiedzialnych za czasowe i definitywne pozbawianie osób wolności przywiązywały szczególny wagę do zakaz tortur podczas przesłuchania, zatrzymania i aresztowania. Konwencja przewiduje obowiązek odszkodowania ze strony państwa dla ofiar tortur. Zobowiązuje wreszcie państwo do ekstradycji osoby podejrzanej o stosowanie tortur w celu jej osądzenia w państwie żądającym ekstradycji. Konwencja zobowiązuje jednocześnie jej sygnatariuszy do uczciwego procesu osób podejrzanych o stosowanie czy usiłowanie stosowania tortur.
Słabością Konwencji jest brak środków realizacji przewidzianych w Konwencji zamierzeń czy obowiązków. Państwo ma jedynie obowiązek informowania Międzyamerykańskiej Komisji Praw Człowieka o podjętych środkach prawnych, administracyjnych i innych w celu pełnego wykonania podjętych zobowiązań płynących z przystąpienia do Konwencji. Komisja z kolei ma w swym rocznym raporcie przedstawiać analizę istniejącej sytuacji w wśród państw członkowskich O.P.A. co do zapobiegania i eliminacji tortur.
Stroną Konwencji jest 12 państw amerykańskich, ponadto 8 państw podpisało Konwencję ale jeszcze jej nie ratyfikowało [67].
4. Pisząc o systemie amerykańskim nie sposób pominąć szczególnej roli jaką pełnią w nim Stany Zjednoczone. Dotyczy to nie tylko stopnia skomplikowania systemu prawnego tego kraju (a właściwie systemów prawnych), ale także stopnia oddziaływania amerykańskiego prawa na inne państwa kontynentu. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że Stany Zjednoczone podpisały Konwencję ONZ przeciwko Torturom oraz Amerykańską Konwencję Praw Człowieka, ale dotychczas ich nie ratyfikowały. Państwo to nie jest także stroną Międzyamerykańskiej Konwencji w Sprawie Zapobiegania i Karania Tortur [68]. Rodzi to określone konsekwencje. W wymiarze praktycznym dla organizacji praw człowieka w sytuacji "niechęci" państw do podejmowania zobowiązań płynących z aktów regionalnych jednym z "mierników" przestrzegania praw człowieka pozostaje w tej sytuacji MPPPiO. Tak czyni np. działająca na całym świecie, znana organizacja amerykańska Human Rights Watch.
Inną konsekwencją tego interesującego i dość niespójnego w przypadku tego kraju systemu międzynarodowej ochrony praw człowieka jest siłą rzeczy poszukiwanie przez zainteresowane podmioty innych środków - środków krajowych. Olbrzymie znaczenie ma tu system anglosaskiego common law wraz z systemem precedensów oraz niebagatelną w przypadku USA rolą sądownictwa oraz Konstytucji. Skoro już mowa o Konstytucji St. Zjednoczonych warto przypomnieć, że już w 1791 r. wprowadzono do niej słynną VIII Poprawkę, która stwierdzała: "Nie wolno żądać nadmiernych kaucji ani wymierzać nadmiernych grzywien albo stosować kar okrutnych lub wymyślnych (unusual)" [69].
Niezależnie od ochrony konstytucyjnej (pamiętać jednak należy, że kara śmierci nie jest obecnie uważana za "karę okrutną", choć okoliczność ta właśnie na podstawie VIII Poprawki była podstawą skargi w słynnej sprawie Furman przeciwko Georgii [70]) Stany Zjednoczone przyznają ochronę także na podstawie innych przepisów. Możliwe jest wniesienie powództwa cywilnego przeciwko osobie, która dopuściła się aktów tortur także poza granicami USA. Jedną z pierwszych spraw przeciwko osobom dopuszczającym się aktów tortur była sprawa Filartigo przeciwko Pena-Irala.
J. Filartigo zmarł w wieku 17 lat w 1976 r. w Paragwaju. Przyczyną śmierci były tortury. Rodzice ofiary zaskarżyli sprawców zabójstwa. Znajdował się wśród nich wysoki funkcjonariusz policji w Asuncion, Americo Pena-Irala. Sąd pierwszej instancji uniewinnił sprawców zbrodni, w 1983 r. decyzję tę utrzymał w mocy sąd apelacyjny.
A. Pena-Irala w 1979 r. przebywał czasowo w Nowym Jorku, gdzie został zatrzymany za brak ważnej wizy. Ojciec i siostra ofiary podjęli próbę postawienia Pena-Irali przed sądem nowojorskim. Sąd pierwszej instancji uznał, że sprawa nie podlega jego jurysdykcji. Jednak sąd apelacyjny uznał się za właściwy na podstawie paragrafu 1350 tytułu 28 zbioru praw Stanów Zjednoczonych. Przepis ten stanowi, że cudzoziemiec ma prawo dochodzić odszkodowania z tytułu szkód prawa cywilnego (civil wrong) "które naruszyły prawo narodów lub traktat Stanów Zjednoczonych" (...violation of the law of nations or a treaty of the United States). Po raz pierwszy w amerykańskiej jurysprudencji sąd uznał, że tortury stanowią pogwałcenie prawa narodów. W 1983 r. zasądzono odszkodowanie w wysokości 375.000 dolarów. Pomimo, że były policjant przebywał już poza Stanami Zjednoczonymi orzeczenie to ma olbrzymie znaczenie. Znamienne są słowa sędziego: "Oprawca przybył, podobnie jak wcześniej pirat i handlarz niewolników ... jako wróg całego rodzaju ludzkiego". Orzeczenie to oznacza, że sądy federalne USA mają obowiązek rozstrzygnąć powództwo obcokrajowca z tytułu szkód doznanych w wyniku stosowania tortur przez funkcjonariusza publicznego w innym państwie.
Analizowany przepis posiada jednakże istotne ograniczenia proceduralne. Pozwany powinien przebywać na terenie USA i posiadać tam majątek. Powództwo musi być poparte przez świadków, którzy udowodnią, że tortury miały miejsce i że one spowodowały np. inwalidztwo [71].
Sprawa ta stanowi znaczący precedens zarówno od strony ewentualnej kompensacji ofierze tortur doznanych uszczerbków na zdrowiu, jak i w sensie prewencyjnym. Precedens ten może "odstraszać" osoby dopuszczające się tortur od pobytu na terytorium państwa, posiada on też zapewne znaczenie w przypadku ewentualnej ekstradycji takich osób.
5. Jedną z najgłośniejszych spraw "policyjnych" ostatnich lat w USA była sprawa Rodneya Kinga, czarnoskórego kierowcy pobitego przez funcjonariuszy policji w Los Angeles w marcu 1991 r. Brutalną napaść policji, spowodowaną głównie względami rasowymi sfilmował przypadkowy świadek wydarzenia. Czterej sprawcy pierwotnie zostali uniewinnieni przez sąd stanowy. Dopiero sąd federalny skazał dwóch z nich w 1993 r. na 30 miesięcy więzienia [72]. Sprawa ta wywołała narodową dyskusję o nieuzasadnionym użyciu siły przez policję (excessive police force). Dyskusja ta "poparta" była rozruchami w dzielnicach miast Ameryki zamieszkałych przez ludność kolorową.
Sprawa ta przywołała do świadomości opinii publicznej powracający problem przemocy stosowanej przeciwko członkom społeczności mniejszościowych, przemocy stosowanej przez policjantów oraz grupy hołdujące dyskryminacji rasowej. Raport Human Rights Watch i American Civil Liberty Union (dwóch najbardziej wpływowych organizacji praw człowieka w USA) stwierdza, że pobicie R. Kinga nie było odosobnionym wynaturzeniem. Stosowanie nieuzasadnionego użycia siły przez państwowe i lokalne jednostki policji jest powszechną cechą sprawowania władzy policyjnej (policing) w USA [73].
Cytowany raport opisuje ustalenia specjalnej komisji rządowej, powołanej do zbadania zjawiska. Rutynowe, nieuzasadnione użycie siły jest częścią "twardogłowego", wojskowego stylu sprawowania władzy policyjnej, na który zezwalały władze policji w Los Angeles. Nieuzasadnione użycie siły było traktowane przez zwierzchników policji w Los Angeles pobłażliwie, ponieważ wewnętrzny "kodeks moralny" wydziału policji w Los Angeles dopuszczał "poszturchanie" (some thumping) jako oczywistą sprawę. Wśród innych wzorców nadużycia siły odnotowano "obrazę funkcjonariusza", gdy reagowano biciem na niewykonanie lub nie dość szybkie wykonanie polecenia policji lub zniewagę policjanta podczas zatrzymania. Powszechne było także pobicie, stosowane jako "kara" za zbyt szybką jazdę i ucieczkę osoby, która dopuściła się tego wykroczenia. Tak było w przypadku R.Kinga [74].
W skrajnej formie opisywane nadużycie przybierało postać nieuzasadnionego użycia broni przez policję, często powodujące śmierć lub poważne uszkodzenie ciała [75].
Opisywany przypadek (bezprawne stosowanie siły) w świetle międzynarodowych aktów dotyczących praw człowieka, których USA są stroną, jednoznacznie narusza co najmniej art. 7 MPPPiO [76]. W świetle prawa USA bezprawne stosowanie siły przez policję stanowi pogwałcenie IV i XIV Poprawki do Konstytucji (prawa do nietykalności osobistej oraz prawa do równej ochrony prawnej). W USA w przypadku nadużycia władzy ze strony policji osobie pokrzywdzonej przysługuje powództwo cywilne na podstawie paragrafu 1983 zbioru praw St. Zjednoczonych (42 U.S.C. sec. 1983). Przepis ten nie dotyczy jednak sytuacji, w których usczerbek na zdrowiu lub szkoda była spowodowana przez stosowanie lokalnej "polityki" lub "zwyczaju". Ponadto policjant nie poniesie odpowiedzialności w przypadku braku dowodu, że jego działanie doprowadziło do pogwałcenia "wyraźnie ustanowionych" (clearly established) norm konstytucyjnych.
Ten stan prawny, jak wskazuje Human Rights Watch i ACLU, powoduje, że są sytuacje, gdy dokonano pogwałcenia art. 7 MPPPiO, a nie jest możliwe wniesienie powództwa z paragrafu 1983 na skutek tych ograniczeń [77].
6. Oceniając system prawny USA, wydaje się, że ani obowiązujące to państwo akty międzynarodowe (przypomnijmy, że USA są tylko stroną Paktu, Konwencja Amerykańska nie została ratyfikowana, a Konwencja Międzyamerykańska o Zapobieganiu i Karaniu Tortur nie jest podpisana), ani prawo wewnętrzne nie daje należytej ochrony przed torturami oraz innym nieludzkim postępowaniem. Należy oczekiwać, że ratyfikacja Konwencji ONZ przez USA zmieni ten stan rzeczy.
V. Dyskusja
1. Jak starałem się wykazać, zjawisko przeciwdziałania czy też wykorzenienia tortur przyciąga obecnie uwagę społeczności międzynarodowej. Widać to choćby po liczbie aktów międzynarodowych i różnorodności regulacji.
2. Podkreślmy jeszcze raz, że tortury stanowią pogwałcenie praw człowieka i przestępstwo przeciwko ludzkiej godności. Poniżają one ofiarę, ale przed wszystkim poniżają ich sprawcę. Dlatego zarówno system europejski, jak i w system amerykański przewiduje, że zakaz tortur jest absolutny. Nie można go uchylić w jakichkolwiek okolicznościach (art. 15 konwencji europejskiej oraz art. 5 konwencji międzyamerykańskiej).
3. Wydaje się, że obecnie system europejski jest bardziej efektywny w zwalczaniu tortur oraz innego nieludzkiego nieludzkiego postępowania. Wynika to prawdopodobnie z faktu, że porównywane systemy są w różnych stadiach zaawansowania. System europejski jest starszy. Jednocześnie środki przewidziane przez Konwencję Europejską są bardziej wiążące dla państwa-strony konwencji. System amerykański pozostawia większy margines swobody uzananiu państwa i przewiduje dobrowolność w poddaniu się jurysdykcji Trybunału w San José.
4. Tym co znacznie różni system europejski od amerykańskiego jest brak w tym ostatnim instytucji wizytacji, niezmiernie ważnych z punktu widzenia prewencyjnego przeciwdziałania torturom czy innemu nieludzkiemu postępowaniu. System takich wizytacji, efektywny i jednocześnie możliwy do przyjęcia przez wiele państw istnieje w Europie (działa on na podstawie Konwencji o Zapobieganiu Torturom i Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu).
5. Na tym tle, pamiętając o wstrzemięźliwości państw amerykańskich w przystępowaniu do aktów regionalnych wzrasta rola systemu powszechnego. Warto podkreślić tu ugruntowaną już rolę i dorobek MPPPiO. Pakt ten odgrywa dużą rolę i posiada znaczący dorobek. Dla wielu państw, zwłaszcza państw Trzeciego Świata, pragnących znaleźć się w rodzinie "narodów cywilizowanych", będzie on stanowił możliwy do zaakceptowania akt międzynarodowy.
6. Jak zaznaczono wyżej, trudno jest ocenić jednoznacznie Konwencję ONZ przeciwko Torturom. Konwencja, jak każde prawo jest wynikiem pewnych kompromisów. Odpowiedź na pytanie czy Konwencja powinna przewidywać bardziej radykalne środki wobec państw-stron nie jest łatwa. Należy pamiętać, że problematyka tortur jest skrzętnie ukrywana zarówno przez władze państwowe, jak i osoby je stosujące. Być może z tego punktu widzenia lepiej stosować politykę powolnego eliminowania zjawiska klasycznymi środkami typu koncyliacyjno-sprawozdawczego, niż podejmować bardziej radykalne środki np. sankcje gospodarcze.
Niemniej jednak warto zaznaczyć, że trwają obecnie prace nad protokołem opcyjnym do Konwencji przewidującym system wizytacji. Wizytacje te miałyby dotyczyć wszystkich miejsc podległych jurysdykcji państwa, w których przebywają osoby pozbawione wolności przez władze publiczne [78]. Tak więc społeczność międzynarodowa dostrzega konieczność wprowadzenia mechanizmu prewencyjnego na skalę światową. Pamiętać należy w tym kontekście np. o kontynencie azjatyckim, na którym nie istnieje żaden regionalny system ochrony praw człowieka.
7. Jedna z najbardziej zasłużonych organizacji międzynarodowych w dziedzinie prawa człowieka, uhonorowana nagrodą Nobla, Amnesty International, w swym Dwunastopunktowym Programie Przeciwdziałania Torturom z 1983 r. [79], ratyfikację dokumentów międzynarodowych przez państwo umieściła dopiero na ostatnim miejscu. Najważniejsze według tego dokumentu jest oficjalne potępienie tortur przez najwyższe władze państwowe. Wszyscy funkcjonariusze porządku prawnego - podkreślmy tu rolę policjantów - powinni mieć świadomość, że tortury nie będą tolerowane w żadnych okolicznościach. Inny punkt Programu podkreśla rolę odpowiedniego szkolenia wszystkich osób włączonych w proces zatrzymywania, przesłuchiwania lub umieszczania osób w więzieniu. Prawo powinno przewidywać, że stosowanie tortur jest przestępstwem, a policjant jest zobowiązany do odmowy wykonania jakiegokolwiek rozkazu torturowania.
Zalecenia te, mimo, że pochodzą sprzed kilku lat, pozostają ciągle aktualne. Stanowią one przykład myślenia w kategoriach realistycznego przeciwdziałania jednemu z okrucieństw współczesnego świata, ale także i myślenia w kategoriach odpowiedzialności. Dlatego pamiętajmy o słowach pisarza:
"Pozorowaliśmy wiarę, że to odwieczne zło jest chorobą nabytą w ostatnich czasach. Pozorowaliśmy wiarę, że to nazizm zatruł narody podbite i że w torturowaniu ludzi widzieć trzeba pozostałość okupacji, uznać, że gestapo zaraziło swoje ofiary. W istocie to, co było niegdyś mniej lub bardziej potajemne, weszło teraz jawnie do obyczaju policyjnego - oto jaka jest prawda. (...) Tak samo dziś otwarcie torturuje się ludzi. Biczowanie, ukoronowanie cierniem i wyszydzenie nie zmierzało - w intencjach Piłata - do wymuszania zeznań, ale do wywołania litości u tłumu, a nawet u przeciwników w stosunku do Tego, który mówił o sobie, że jest Synem Bożym. Dziś nie pragniemy wzbudzać niczyjej litości, gdy w sali policyjnych przesłuchań przywiązujemy człowieka do słupa - mówię "my", bo wszyscy jesteśmy za to współodpowiedzialni" [80].